TOP

Na narty do Krakowa? A może niedaleko niego?

Dla osób kochających narty Kraków wydaje się miejscem pozbawionym jakichkolwiek stoków. Oczywiście trudno tu znaleźć profesjonalnie wykończone punkty, w których można bezpiecznie zjeżdżać na nartach. Niemniej, w okolicy do 30 km od stolicy Małopolski, można to z łatwością zrobić.

Po pracy, czy na weekend?

Tak mała odległość sprawia, że wielu mieszkańców Krakowa (nie tylko tych rodowitych) wybiera się w te niezwykłe miejsca nie tylko na weekend, ale też po pracy. Nic w tym dziwnego – trasę o długości 30 kilometrów da się przecież pokonać w mniej niż godzinę i to nawet w czasie szczytu komunikacyjnego. Możliwości te wydłużają się, dzięki zaimplementowanemu oświetleniu stoków. Można z nich więc korzystać również w późnych godzinach wieczornych.

Niestety jest jeden problem. Osoby, które wyjeżdżają na narty z Krakowa, często jadą tylko i wyłącznie do Zakopanego, omijając interesujące i zróżnicowane stoki, znajdujące się np. w bliskim sąsiedztwie Myślenic, bądź Harbutowic. Zwykle jest to spowodowane słabą reklamą mniejszych ośrodków, które jednak są o wiele tańsze i łatwiej dostępne, niż zimowa stolica Polski.

W czym tkwi problem?

Niestety, sam fakt omijania przez miłośników nart znajdujących się z pobliżu Krakowa ośrodków narciarskich, nie zawsze jest spowodowany słabymi atutami marketingowymi tutejszych stoków. Coraz więcej do powiedzenia ma np, natura i zauważalne ocieplenie klimatu. Dzisiejsze zimy w niczym nie przypominają tego, co można było zobaczyć jeszcze kilkanaście lat temu w polskiej meteorologii. Przedkłada się to oczywiście na jakość stoków.

Ich położenie (stosunkowo nisko nad poziomem morza) sprawia, że stoki te zazwyczaj są całkowicie pozbawione śniegu. W przeciwieństwie do ośrodków tatrzańskich, pierwszy (nawet intensywny) śnieg nie stworzy bezpiecznej podstawy do szusowania. Dlatego tak wiele osób wybierających się na narty z Krakowa, wciąż omija leżące w pobliżu stoki.

Atuty lokalnych ośrodków

Mimo to, dla najbardziej wytrwałych osób kochających narty Kraków i okolice są bardzo atrakcyjnym miejscem. Dlaczego? Ponieważ niektóre z nich (tak jak np. góra Chełm) posiadają odpowiednią homologację FIS. To dzięki niej, ten niezwykły, bo aż 900 – metrowy stok, jest w pełni bezpieczny, oczywiście w normalnych, zimowych warunkach.

A co, jeśli w tym roku zimy w ogóle nie będzie? W takiej sytuacji, z narciarskiego wypadku na narty z Krakowa, pozostaną jedynie plany i nadzieje, że w przyszłym roku w końcu się uda. Zasadniczo, można przecież odwiedzić sam Kraków, w którym również można się zakochać.

Categories Zdrowie i uroda