Jak budować swój świat? Zarówno ten wewnętrzny oraz ten konkretny i przestrzenny. Odpowiedź na pierwsze pytanie zachęca do filozoficznych rozmyślań. Wymaga spojrzenia na siebie samego z pewnego oddalenia, z perspektywy, która pozwala dostrzec to, jak tworzymy naszą rzeczywistość. Z całą pewnością łatwiej jest powiedzieć, jak budować konkretną przestrzeń, na jakiej zasadzie ją tworzyć. Klasycznie i symetrycznie? Czy postmodernistycznie, na zasadzie kontrastu i zaskoczenia?
Równowaga, spokój, umiar i złoty środek
W pewnym sensie kreowane przez nas pomieszczenia stanowią ekspresję naszej osobowości. Harmonijne wnętrze spodoba się osobom, które cenią sobie symetrię i złoty środek. Taka przestrzeń powstaje niczym klasyczne dzieło sztuki. Wszystkie jej elementy muszą być zgodne pod względem formalnym.
Wytworne fotele do salonu, meble z litego drewna, szklane witryny, frezowane szafki, dekoracyjne zasłony i firany – wszystko dopasowane pod względem stylu, ale też koloru. Ustawione według planu. Z wyraźnym centrum w postaci eleganckiej sofy czy stołu z krzesłami. Takie wnętrze uznamy za harmonijne.
Zaskoczenie, śmiałe zestawienie i wyszukana oryginalność
Nowoczesność z kolei często postrzega się w kategoriach dysonansu, który może stać się także cechą danego wnętrza. Takie efekt niedopasowania jest obecnie niezmiernie pożądany. Można go zbudować nawet w korytarzu. Stworzą go na przykład nowoczesne wieszaki do przedpokoju zestawione z lustrami w pozłacanej ramie.
Odnaleźć się w swoim świecie
To, w jaki sposób zbudujemy swoją przestrzeń, zależy przede wszystkim od tego, co nam w duszy gra. Najważniejsze, żeby przestrzeń fizyczna stała się wyrazem naszej przestrzeni duchowej. Albo łączyła dwie natury – tę spokojną i harmonijną z tą skłonną do dysonansu.