Nazwa tej funkcjonalności może wydawać się nieco obca i tajemnicza, ale de facto chodzi o rzecz absolutnie niezbędną, bez której stosowanie programu hotelowego można by postawić pod znakiem zapytania. Zwłaszcza w erze internetu, kiedy coraz więcej rezerwacji w obiektach wypoczynkowych dokonywanych jest za pośrednictwem portali takich jak booking.com. Channel manager pozwala w prosty sposób zapanować nad wszystkimi źródłami sprzedaży pokoi.

Sortownik, powiadamiacz i zarządca

Grafik hotelowy zapełnia się na wiele sposobów: goście piszą, wysyłają e-maile, korzystają z rozmaitych form rezerwacji on-line, czasami jeszcze nawet jadą w ciemno i szukają noclegów już w kurorcie. Wspomniane portale to już nieco inna para kaloszy, gdyż każdy posiada tzw. extranet, w którym na bieżąco trzeba aktualizować dostępność. Robić to ręcznie bezbłędnie właściwie niepodobna, dlatego warto zdać się na  channel managera w programie hotelowym. Cały proces załatwi się automatycznie po paru sekundach (najwyżej pół minuty), tak samo szybko rezerwacje z portalu pojawiają się na grafiku.
W ten sposób ryzyko tzw. overbookingu – przypisanie dwóch lub więcej gości do tego samego pokoju – staje się właściwie zerowe. To z kolei pozwala udostępnić wszystkie pokoje internetowym portalom, a co za tym idzie: zmaksymalizować szansę pozyskania nowych klientów i zwiększenie obłożenia. Finansowy aspekt korzystania z channel managera objawia się nie tylko w rozkręceniu obrotów, ale też unikaniu roszczeń związanych z overbookingiem.
Krótko rzecz ujmując: channel manager to niezawodny pośrednik pomiędzy recepcjonistą a turystyką w internecie, zdejmujący z personelu obiektu wypoczynkowego sporo pracy. Więcej dowiesz się np. poznając program hotelowy NFHotel.